sobota, 22 listopada 2014

Fotowarsztaty z firmą Samsung Polska i fotospacery.pl

Witam wszystkich !!!

Po dosyć długiej przerwie zapraszam do przeczytania kolejnej notki, tym razem dosyć wyjątkowej ponieważ będzie to relacja z fotowarsztatów organizowanych przez firmę Samsung oraz fotospacery.pl . Fotowarsztaty odbyły się w Studio Huśtawka, przy ulicy Jana Kazimierza na Woli - tuż przy Fort Wola. Na miejscu poznałem trzech miłych prowadzących - Arka i dwóch Tomków z fotospacery.pl . W planie 3 godzinnych zajęć poruszane były tematy:
  • pracy z modelkami i wizażystką
  • fotografii żywności
  • fotografii niedużych przedmiotów
  • szybkiej obróbki zdjęć w warunkach plenerowych


Przygotowanie do sesji




Do naszej dyspozycji były aparaty udostępnione przez firmę Samsung wraz z szeroką gamą obiektywów oraz smartphony i tablety. Mi przypadł do dyspozycji SAMSUNG NX3000 wraz z obiektywami które co kilka zdjęć zmieniałem, powiedziałbym że " żonglowałem nimi :) " :
  • NX 85 mm f/1.4
  • NX 60 mm f/2.8 MACRO
  • NX 50-200 mm f/4-5,6
  • NX 16-50 mm f/3.5-5.6 Power Zoom
  • NX 16-50 mm f/2-2.8 S
oraz SAMSUNG NX mini z obiektywem NX-M 9-27 mm f/3.5-5.6. 

Dodatkowym wsparciem w studio były lampy studyjne firmy Quantuum (na których też pracuje na fotowarsztatach MOK w Ząbkach), statywy oraz liczne rekwizyty. Oprócz wymienionego powyżej sprzętu dodatkowo można było testować :
  • Samsung Galaxy Camera™ Wi-Fi
  • Samsung Galaxy K ZOOM – SM-C115
  • oraz tablet firmy Samsung


NX-30 szkoda że nie miałem przyjemności go przetestować




Huśtawka :)





Na chwilę przed właściwym rozpoczęciem warsztatów, warto pojawiać się 10 minut wcześniej - poświęciłem przysłowiowe 5 minut z aparatem czyli ogarnięcie wszystkich przycisków, gdzie zmieniamy czas, przysłonę, ISO, balans bieli itp. Jak działa sam obiektyw, na start podłączony NX 85 mm f/1.4, kilka próbnych kadrów, które od razu poszły do kosza :). Moje pierwsze spostrzeżenie - GDZIE JEST WIZJER ???? Niestety przyzwyczajenie do mojego CANONA wzięło górę, co chwilę chciałem zaglądać w wizjer którego niestety ten model nie ma (choć widziałem że w lepszej wersji wizjer już można znaleźć) jest tylko ruchomy ekranik LCD - jakoś dawałem sobie rade choć musiałem wyglądać komicznie gdy zapominałem się i przykładałem aparat do oka. Sam aparat bardzo przypomina mi typowe kompakty w swojej ergonomii i ułożeniu wszystkich dostępnych przycisków, co do budowy wydaje się solidna, nic nie pyka, nie gnie się, leży pewnie w ręce jak na tak mały aparat. 



Takim małym mankamentem jest jego mała waga, gdy podepnie się dosyć duży obiektyw np. 85 mm, 60 mm, 50-200 mm - które są dosyć ciężkie w porównaniu do samego body - środek ciężkości idzie w diabły i trzeba się wspomagać drugą dłonią żeby wygodnie trzymać sprzęt. Co do "guzikologii" - ułożeniu przycisków funkcyjnych w aparacie, według mnie jest zbyt uproszczone. Pod jednym przyciskiem Fn otwiera się menu z ustawieniem ISO, czasu, przysłony, balansu bieli, ogólnie mówiąc zbyt wiele, SAMSUNG powinien zaciągnąć trochę od CANONA lub NIKONA, na przykładzie aparatu który sam posiadam. Do każdego z 4 parametrów które wymieniłem powyżej jest oddzielny przycisk i ogólny dżojstik do zmiany nastawy. Dodatkowo przycisk Fn jest duplikowany na obiektywie, dosyć poręczne i przydatne rozwiązanie. Dodatkowym rozczarowaniem dla mnie był brak możliwości zapisu zdjęć w formacie RAW, bądź jakimś cudem to przeoczyłem. Co do programów i trybów pracy jest ich wiele standardowe: automatyczny, półautomatyczny, manualny jak i wiele definiowanych jak krajobraz, portret itp. Ja oczywiście przestawiłem kółeczko wyboru na literkę M - jak manual i przez całe warsztaty wyłącznie na tym trybie robiłem zdjęcia.









Temu Panu dziękujemy za przekąski



Ostatnie poprawki :)





  
Zabawa światłem lub jego brakiem, to co lubię :)


Warsztaty rozpoczęły się o godzinie 9:00, prowadzący Tomek Kulas przywitał zgromadzonych uczestników oraz wprowadził w tematykę warsztatów. Następnie przedstawione zostały nam krótko dokonania firmy SAMSUNG w dziedzinie aparatów cyfrowych. Po tym wprowadzeniu rozdane zostały nam karty pamięci, które uczestnik mógł zatrzymać dla siebie (mały prezent od organizatorów). Na pierwszy ogień poszła fotografia żywności oraz niedużych przedmiotów (produktowa) - prowadzący zdradził kilka sztuczek odnośnie ustawienia światła, przygotowania produktu bądź żywności do zdjęć. Po wysłuchaniu prowadzącego oraz strzeleniu paru kadrów, przeszedłem na drugie stanowisko czyli fotografię mody/portretową - przyznaje się urok modelek przyciągnął mnie w mgnieniu oka :) - dodatkowo mały backstage wykonałem podczas przygotowania modelek przez wizażystkę. 




Przed przejściem dalej chciałbym podziękować Milenie oraz Anecie za pozowanie do zdjęć i owocną współpracę. Na wstępie Pani wizażystka dała nam kilka rad odnośnie współpracy fotograf - wizażystka, na co zwracać uwagę, jakie aspekty sesji uzgodnić przed samą sesją. Jakie są możliwości dobrego makijażu oraz czego nie da się przeskoczyć i trzeba już użyć Photoshopa. Także jak wizażystka może ułatwić nam prace dobrym makijażem, wtedy praca w Photoshopie jest zbędna. Po krótkiej dyskusji oraz kilku pytaniach uczestników rozpoczęliśmy sesję portretową z Mileną. Podczas gdy inna osoba korzystała z lamp studyjnych ja podbijałem trochę ISO i starałem się ustrzelić fajne fotki bez błysku z lamp. 



Przykrym zaskoczeniem dla mnie była praca autofocusa w kiepskim oświetleniu, bardzo wolny i niestety nieprecyzyjny - w takich momentach ratowało mnie manualne ostrzenie bądź ponowna próba przy AF. W tym aspekcie SAMSUNG musi się znacznie popracować nad jakością AF w odniesieniu do modelu którym wykonywałem zdjęcia. Choć z reakcji innych uczestników sądzę, że to ogólna bolączka aparatów firmy SAMSUNG. Przy słabym oświetleniu, mało kontrastowym słabo sprawdzał się AF, co bardzo utrudniało pracę. Mam nadzieje że szybko udoskonalą funkcję autofokus - tak jak dokonali tego z telefonami typu smartphone, które jak dobrze wiemy są jednymi z lepszych na rynku w tej chwili (sam posiadam smartphone firmy SAMSUNG). Co do jakości zdjęć i szumów na wysokim ISO, po obejrzeniu zdjęć w domu na dużym monitorze stwierdzam że nie jest tak źle, na mój gust graniczne ustawienie ISO to 1600,. Powyżej już szum bardzo wpływa na jakość zdjęcia.








Wracając już do zdjęć z Mileną, bardzo wiele zdjęć wykonałem bez użycia lamp (2 lampy, pierwsza główna, druga jako kontra) - musiałem wyczuć sam aparat jak i gamę obiektywów, najbardziej do gustu przypadły mi dwa obiektywy stało-ogniskowe 60 mm oraz 85 mm. Tutaj bardziej postawiłem na "zabawę światłem" miałem kilka pomysłów które przyszły mi do głowy podczas oczekiwania na moją kolej otrzymania kabla synchronizacyjnego do lamp :). Po około 40 minutach fotografowania z Mileną nastąpiła zmiana modelki, oraz ustawienia lamp. Wykorzystaliśmy duży softbox (okta - ośmiokątny) do oświetlenia pierwszego planu i modelki, oraz dwa softboxy prostokątne do oświetlenia białego tła. Do zdjęć pozowała nam teraz Aneta. Uroda modelki oraz wykorzystanie ustawienia lamp, były na tyle ciekawe i inspirujące że temat szybkiej obróbki zdjęć w warunkach plenerowych kompletnie pominąłem i wolałem wykonać o wiele więcej zdjęć Anecie. Podczas zdjęć z Anetą, spotkało mnie małe rozczarowanie. Po 2 godzinach 20 minutach fotografowania na wyświetlaczu pojawił się bardzo niemiły komunikat proszący mnie o wymianę baterii. Wielce zdziwiony pomyślałem sobie no to na dziś skończyliśmy zabawę, na szczęście prowadzący Tomek poratował mnie baterią ze swojego aparatu. Bateria trzymająca zaledwie 2,5 godziny po pełnym naładowaniu – trochę słabo wręcz jak dla mnie tragicznie.





Czy te oczy mogą kłamać ?

Zabawa światłem




























Nim się obejrzałem, trzy godziny warsztatów minęły "jak z bicza strzelił" - lub będąc twórcą nowego powiedzenia "jak z migawki strzelił" :). Po wymienieniu się kontaktami oraz podziękowaniu całej ekipie, przyszła pora na pożegnanie i powrót do domu. 



Jeżeli miałbym wystawić ocenę firmie SAMSUNG w skali od 1 do 5 w odniesieniu do sprzętu foto który dziś miałem przyjemność testować, byłaby to mocne 3- (3 minus) z kredytem zaufania że w plenerze AF sprawdziłby się o wiele lepiej – inaczej moją oceną byłaby mocna 2. Tak jak wspomniałem powyżej poprawić należałoby autofokus, 4 dodatkowe przyciski do ustawienia czasu, przysłony, ISO i balansu bieli. Co do wagi i wymiarów rozumiem że aparaty te mają bardziej spełniać funkcję poręcznych, lecz różnica pomiędzy body i cięższym zoom-em dla mnie jest znacząca i utrudnia pracę. Dodatkowo nieszczęsna bateria trzymająca bardzo krótko według mnie. W głównym menu nie do końca potrafiłem się odnaleźć, może spodziewałem się podobnej przejrzystości jak w telefonach.  



Możliwe że moja ocena jest nadto surowa, lecz moje skromne doświadczenie jak i umiejętności skłaniają mnie do stawiania pewnych wymagań odnośnie sprzętu którym fotografuje. Moim zdaniem jest to ciekawa alternatywa dla osób które rozpoczynają że tak to ujmę zabawę z fotografią i chcą być na tyle mobilne i się nie przedźwigać jak przy typowej lustrzance z przynajmniej 3 obiektywami :). Ja niestety czuje pewien niedosyt. Może gdybym mógł potestować NX-30 ocena byłaby wyższa, NX-30 co udało mi się zauważyć ma wizjer, tylko przypuszczam że jako bardziej zaawansowany aparat z rodziny NX ma o wiele lepszy autofocus. Ale to tylko moje gdybanie, mam nadzieje że w przyszłości uda mi się go przetestować. Wtedy może moja ocena co do aparatów firmy Samsung wzrośnie.


Małe podsumowanie mojej twórczości odnośnie ilości wykonanych zdjęć. Na warsztatach wykonałem około 600 zdjęć przez 3 godziny, po powrocie do domu i wstępnej selekcji pozostało 408 zdjęć. Po kolejnej selekcji oraz wyborze zdjęć do których usiądę, pozostało 249 zdjęć, myślę że podczas obróbki parę zdjęć jeszcze wypadnie. 



PS.  Jak zawsze zbyt mało krytycznie podchodzę do wykonanych zdjęć i niestety przenosi się to na dużą liczbę zdjęć. Po obróbce pozostało około 150 fotografii które chce Wam pokazać :) 










































































2 komentarze: