Witam wszystkich !!!
Po dosyć długiej przerwie zapraszam do
przeczytania kolejnej notki, tym razem dosyć wyjątkowej ponieważ będzie to
relacja z fotowarsztatów organizowanych przez firmę Samsung oraz fotospacery.pl
. Fotowarsztaty odbyły się w Studio Huśtawka, przy ulicy Jana Kazimierza na
Woli - tuż przy Fort Wola. Na miejscu poznałem trzech miłych prowadzących -
Arka i dwóch Tomków z fotospacery.pl . W planie 3 godzinnych zajęć poruszane
były tematy:
- pracy z modelkami i wizażystką
- fotografii żywności
- fotografii niedużych przedmiotów
- szybkiej obróbki zdjęć w warunkach plenerowych
Przygotowanie do sesji |
- NX 85 mm f/1.4
- NX 60 mm f/2.8 MACRO
- NX 50-200 mm f/4-5,6
- NX 16-50 mm f/3.5-5.6 Power Zoom
- NX 16-50 mm f/2-2.8 S
oraz SAMSUNG NX mini z obiektywem NX-M 9-27 mm f/3.5-5.6.
Dodatkowym wsparciem w studio były lampy studyjne
firmy Quantuum (na których też pracuje na fotowarsztatach MOK w Ząbkach),
statywy oraz liczne rekwizyty. Oprócz wymienionego powyżej sprzętu
dodatkowo można było testować :
- Samsung Galaxy Camera™ Wi-Fi
- Samsung
Galaxy K ZOOM – SM-C115
- oraz tablet firmy Samsung
NX-30 szkoda że nie miałem przyjemności go przetestować |
Huśtawka :) |
Na chwilę przed właściwym rozpoczęciem warsztatów,
warto pojawiać się 10 minut wcześniej - poświęciłem przysłowiowe 5 minut z
aparatem czyli ogarnięcie wszystkich przycisków, gdzie zmieniamy czas,
przysłonę, ISO, balans bieli itp. Jak działa sam obiektyw, na start
podłączony NX 85 mm f/1.4, kilka próbnych kadrów, które od razu poszły do
kosza :). Moje pierwsze spostrzeżenie - GDZIE JEST WIZJER ???? Niestety
przyzwyczajenie do mojego CANONA wzięło górę, co chwilę chciałem zaglądać w
wizjer którego niestety ten model nie ma (choć widziałem że w lepszej wersji
wizjer już można znaleźć) jest tylko ruchomy ekranik LCD - jakoś dawałem sobie rade
choć musiałem wyglądać komicznie gdy zapominałem się i przykładałem aparat do
oka. Sam aparat bardzo przypomina mi typowe kompakty w swojej ergonomii i
ułożeniu wszystkich dostępnych przycisków, co do budowy wydaje się solidna, nic
nie pyka, nie gnie się, leży pewnie w ręce jak na tak mały aparat.
Takim małym
mankamentem jest jego mała waga, gdy podepnie się dosyć duży obiektyw np. 85
mm, 60 mm, 50-200 mm - które są dosyć ciężkie w porównaniu do samego body -
środek ciężkości idzie w diabły i trzeba się wspomagać drugą dłonią żeby
wygodnie trzymać sprzęt. Co do "guzikologii" - ułożeniu przycisków
funkcyjnych w aparacie, według mnie jest zbyt uproszczone. Pod jednym
przyciskiem Fn otwiera się menu z ustawieniem ISO, czasu, przysłony, balansu
bieli, ogólnie mówiąc zbyt wiele, SAMSUNG powinien zaciągnąć trochę od CANONA
lub NIKONA, na przykładzie aparatu który sam posiadam. Do każdego z 4
parametrów które wymieniłem powyżej jest oddzielny przycisk i ogólny dżojstik
do zmiany nastawy. Dodatkowo przycisk Fn jest duplikowany na
obiektywie, dosyć poręczne i przydatne rozwiązanie. Dodatkowym rozczarowaniem
dla mnie był brak możliwości zapisu zdjęć w formacie RAW, bądź jakimś cudem to
przeoczyłem. Co do programów i trybów pracy jest ich wiele standardowe:
automatyczny, półautomatyczny, manualny jak i wiele definiowanych jak
krajobraz, portret itp. Ja oczywiście przestawiłem kółeczko wyboru na literkę M
- jak manual i przez całe warsztaty wyłącznie na tym trybie robiłem zdjęcia.
Temu Panu dziękujemy za przekąski |
Ostatnie poprawki :) |
Zabawa światłem lub jego brakiem, to co lubię :) |
Warsztaty rozpoczęły się o godzinie 9:00, prowadzący
Tomek Kulas przywitał zgromadzonych uczestników oraz wprowadził w tematykę
warsztatów. Następnie przedstawione zostały nam krótko dokonania firmy SAMSUNG
w dziedzinie aparatów cyfrowych. Po tym wprowadzeniu rozdane zostały nam karty
pamięci, które uczestnik mógł zatrzymać dla siebie (mały prezent od
organizatorów). Na pierwszy ogień poszła fotografia żywności oraz niedużych
przedmiotów (produktowa) - prowadzący zdradził kilka sztuczek odnośnie
ustawienia światła, przygotowania produktu bądź żywności do zdjęć. Po
wysłuchaniu prowadzącego oraz strzeleniu paru kadrów, przeszedłem na drugie
stanowisko czyli fotografię mody/portretową - przyznaje się urok modelek
przyciągnął mnie w mgnieniu oka :) - dodatkowo mały backstage wykonałem podczas
przygotowania modelek przez wizażystkę.
Przed przejściem dalej chciałbym
podziękować Milenie oraz Anecie za pozowanie do zdjęć i owocną współpracę. Na
wstępie Pani wizażystka dała nam kilka rad odnośnie współpracy fotograf -
wizażystka, na co zwracać uwagę, jakie aspekty sesji uzgodnić przed samą sesją.
Jakie są możliwości dobrego makijażu oraz czego nie da się przeskoczyć i trzeba
już użyć Photoshopa. Także jak wizażystka może ułatwić nam prace dobrym
makijażem, wtedy praca w Photoshopie jest zbędna. Po krótkiej dyskusji oraz
kilku pytaniach uczestników rozpoczęliśmy sesję portretową z Mileną. Podczas
gdy inna osoba korzystała z lamp studyjnych ja podbijałem trochę ISO i starałem
się ustrzelić fajne fotki bez błysku z lamp.
Przykrym zaskoczeniem dla mnie
była praca autofocusa w kiepskim oświetleniu, bardzo wolny i niestety
nieprecyzyjny - w takich momentach ratowało mnie manualne ostrzenie bądź
ponowna próba przy AF. W tym aspekcie SAMSUNG musi się znacznie popracować nad
jakością AF w odniesieniu do modelu którym wykonywałem zdjęcia. Choć z reakcji
innych uczestników sądzę, że to ogólna bolączka aparatów firmy SAMSUNG. Przy
słabym oświetleniu, mało kontrastowym słabo sprawdzał się AF, co bardzo
utrudniało pracę. Mam nadzieje że szybko udoskonalą funkcję autofokus - tak jak
dokonali tego z telefonami typu smartphone, które jak dobrze wiemy są jednymi z
lepszych na rynku w tej chwili (sam posiadam smartphone firmy
SAMSUNG). Co do jakości zdjęć i szumów na wysokim ISO, po obejrzeniu zdjęć
w domu na dużym monitorze stwierdzam że nie jest tak źle, na mój gust graniczne
ustawienie ISO to 1600,. Powyżej już szum bardzo wpływa na jakość zdjęcia.
Wracając już do zdjęć z Mileną, bardzo wiele zdjęć
wykonałem bez użycia lamp (2 lampy, pierwsza główna, druga jako kontra) -
musiałem wyczuć sam aparat jak i gamę obiektywów, najbardziej do gustu
przypadły mi dwa obiektywy stało-ogniskowe 60 mm oraz 85 mm. Tutaj
bardziej postawiłem na "zabawę światłem" miałem kilka pomysłów które
przyszły mi do głowy podczas oczekiwania na moją kolej otrzymania kabla
synchronizacyjnego do lamp :). Po około 40 minutach fotografowania z Mileną
nastąpiła zmiana modelki, oraz ustawienia lamp. Wykorzystaliśmy duży softbox
(okta - ośmiokątny) do oświetlenia pierwszego planu i modelki, oraz dwa
softboxy prostokątne do oświetlenia białego tła. Do zdjęć pozowała nam teraz
Aneta. Uroda modelki oraz wykorzystanie ustawienia lamp, były na tyle ciekawe i
inspirujące że temat szybkiej obróbki zdjęć
w warunkach plenerowych kompletnie pominąłem i wolałem wykonać o wiele więcej
zdjęć Anecie. Podczas zdjęć z Anetą, spotkało mnie małe rozczarowanie. Po 2
godzinach 20 minutach fotografowania na wyświetlaczu pojawił się bardzo niemiły
komunikat proszący mnie o wymianę baterii. Wielce zdziwiony pomyślałem sobie no
to na dziś skończyliśmy zabawę, na szczęście prowadzący Tomek poratował mnie
baterią ze swojego aparatu. Bateria trzymająca zaledwie 2,5 godziny po pełnym
naładowaniu – trochę słabo wręcz jak dla mnie tragicznie.
Czy te oczy mogą kłamać ? |
Zabawa światłem |
Nim się obejrzałem, trzy godziny
warsztatów minęły "jak z bicza strzelił" - lub będąc twórcą nowego
powiedzenia "jak z migawki strzelił" :). Po wymienieniu się
kontaktami oraz podziękowaniu całej ekipie, przyszła pora na pożegnanie i
powrót do domu.
Jeżeli miałbym wystawić ocenę firmie
SAMSUNG w skali od 1 do 5 w odniesieniu do sprzętu foto który dziś miałem
przyjemność testować, byłaby to mocne 3- (3 minus) z kredytem zaufania że w
plenerze AF sprawdziłby się o wiele lepiej – inaczej moją oceną byłaby mocna 2.
Tak jak wspomniałem powyżej poprawić należałoby autofokus, 4 dodatkowe
przyciski do ustawienia czasu, przysłony, ISO i balansu bieli. Co do wagi i
wymiarów rozumiem że aparaty te mają bardziej spełniać funkcję poręcznych, lecz
różnica pomiędzy body i cięższym zoom-em dla mnie jest znacząca i utrudnia
pracę. Dodatkowo nieszczęsna bateria trzymająca bardzo krótko według mnie. W
głównym menu nie do końca potrafiłem się odnaleźć, może spodziewałem się
podobnej przejrzystości jak w telefonach.
Możliwe że moja ocena jest nadto
surowa, lecz moje skromne doświadczenie jak i umiejętności skłaniają mnie do
stawiania pewnych wymagań odnośnie sprzętu którym fotografuje. Moim zdaniem
jest to ciekawa alternatywa dla osób które rozpoczynają że tak to ujmę zabawę z
fotografią i chcą być na tyle mobilne i się nie przedźwigać jak przy typowej
lustrzance z przynajmniej 3 obiektywami :). Ja niestety czuje pewien
niedosyt. Może gdybym mógł potestować NX-30 ocena byłaby wyższa, NX-30 co
udało mi się zauważyć ma wizjer, tylko przypuszczam że jako bardziej
zaawansowany aparat z rodziny NX ma o wiele lepszy autofocus. Ale to tylko moje
gdybanie, mam nadzieje że w przyszłości uda mi się go przetestować. Wtedy może
moja ocena co do aparatów firmy Samsung wzrośnie.
Małe podsumowanie mojej twórczości
odnośnie ilości wykonanych zdjęć. Na warsztatach wykonałem około 600 zdjęć
przez 3 godziny, po powrocie do domu i wstępnej selekcji pozostało 408 zdjęć.
Po kolejnej selekcji oraz wyborze zdjęć do których usiądę, pozostało 249 zdjęć,
myślę że podczas obróbki parę zdjęć jeszcze wypadnie.
PS. Jak zawsze zbyt mało krytycznie podchodzę do wykonanych zdjęć i niestety przenosi się to na dużą liczbę zdjęć. Po obróbce pozostało około 150 fotografii które chce Wam pokazać :)
Fajna fotorelacja i oczywiście była miła atmosfera, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń